Recenzja książki „Trzeci świat” Macieja Guzka
Zdarza mi się czasem myśleć o tym, co by było, gdyby nasz świat połączył się z innymi światami. Moją ciekawość w tym temacie zaspokoił Maciej Guzek poprzez swoją książkę „Trzeci świat”. Akcja dzieje się właśnie w jednym z takich scenariuszy – w rzeczywistości, w której Polska posiada łączność ze światem legend. Jedynym kruczkiem jest to, że został on przez naszych rodaków skolonizowany.
Świat przedstawiony i forma
Książka zaczyna się bardzo dynamicznie, a mianowicie wiadomością, że „zamykają trzeci świat”. Jest on innym uniwersum połączonym z Polską. Historia przedstawiona jest z perspektywy dziennikarza, a w formie przypomina bardziej reportaż niż powieść. Zbudowana jest z oddzielnych notatek, fotografii, szkiców i nagrań, które – ze względu na to, iż nie są bardzo długie – potrafią utrzymać uwagę czytelnika. Cała akcja to wielka podróż do celu, a celem – jak w każdej pozycji z takim motywem – jest pokonanie największego zła. Tylko tutaj autor zręcznie łamie stereotyp, a zakończenie wcale nie jest tak oczywiste.
Fabuła i bohaterowie
Walka trwa między północą, a południem; Matką – jasną gwiazdą, zapewniającą pokój, a Dziwką – złą, czerwoną, siejącą chaos. Obie wiszą nad horyzontem, walcząc o przewagę. Z kolei zagrożeniem bardziej przyziemnym jest Czarownik, o którym krążą legendy mrożące krew w żyłach mieszkańcom północy i napawające nadzieją mieszkańców południa.
Wcześniej wspomniany reporter to główny bohater. Sporządzić ma on relację z tego, co dzieje się w trzecim świecie. Jako iż jest on moim rodakiem, każde nawiązanie do naszego kraju pozwalało mi na głębsze zrozumienie jego toku myślenia. Na swojej drodze spotyka zarówno wielu przyjaciół, jak i tych nieżyczących mu najlepiej. Najbliższy mu w tej historii staje się małomówny Elah, będący jego przewodnikiem po legendzie. Jest on elfem, przedstawicielem rasy, której aura błyszczy tak mocno, że odmieńcy z południa uciekają przed nim w popłochu.
Podsumowanie
W „Trzecim świecie” autor pokazuje, że nie można bezkarnie eksploatować innych rzeczywistości. W efekcie tego powstaje reportaż z fantastycznego świata. Książka sama w sobie potrafi trzymać w niepewności, a niektórych zwrotów akcji nie przewidziałby nawet najuważniejszy czytelnik. Niestety, tak jak wiele pozycji, w końcówce zostawia nas ona z niedosytem i zbytnio przyspiesza zakończenie. Nie daje to żadnych szans na kontynuacje, głębsze analizy i refleksje. Ale jeśli przymkniemy na to oko, lektura zdecydowanie przypadnie do gustu fanom fantastyki, lubiącym motyw niekończącej się podróży. Z racji, że zaliczam się do tego grona, mogę spokojnie polecić tę książkę.
Opis bibliograficzny książki:
Autor: Maciej Guzek
Tytuł: „Trzeci świat”
Cykl: „Królikarnia”, tom 2
Wydawnictwo: Runa
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2009
Więcej informacji:
„Trzeci świat” – lubimyczytac.pl