Wojna – brak nadziei, brutalność oraz wiara

Recenzja 1. tomu książki „Wojna makowa” Rebecki F. Kuang

Kilka słów o powieści i autorce

„Wojna makowa” jest pierwszym tomem trylogii fantasy o tej samej nazwie autorstwa Rebecki F. Kuang. Powieść opowiada o hierarchii społecznej, szamanizmie, bogach, narkotykach oraz wojnie.

28-letnia amerykańska pisarka fantasy chińskiego pochodzenia jest zwyciężczynią nagrody Nebula; nominowana była ponadto do nagród Locus oraz World Fantasy Award. Jest autorką takich powieści jak „Babel, czyli o konieczności przemocy”, „Yellowface”. Jest pewnego rodzaju fenomenem, ponieważ każda jej książka odnosi wielki sukces.

Świat przedstawiony

Książka przedstawia losy Rin – sieroty wojennej, która trafia pod opiekę przybranej rodziny – Fangów. Traktują ją jak sługę, chcą ją ożenić, aby się wzbogacić. Dziewczyna, jeżeli nie chce skończyć jako osoba wykorzystana, musi zdać egzamin do prestiżowej Akademii Sinegradzkiej wojennej. Mimo wszelkich przeciwności losu, udaje jej się dostać do szkoły, gdzie poznaje szamanizm i bogów. Jednakże jej nauka zostaje dość szybko przerwana przez nadejście trzeciej wojny makowej.

Bohaterka, aby ocaleć, mimo wstrzymanej nauki, musi zasilić szeregi armii i walczyć o kraj. Rin dostaje przydział do najbardziej odizolowanego oddziału ze wszystkich. Poznaje tam innych szamanów, którzy przez połączenie z bogami coraz bardziej zsuwają się ku przepaści i straceniu człowieczeństwa. Dziewczyna, żeby móc walczyć, musi połączyć się z bogiem, który odbierze jej wszystko, co ma. Tylko, czy osoba taka jak Rin ma w ogóle cokolwiek do stracenia? Czy którykolwiek z szamanów na granicy szaleństwa może coś stracić? Czy dla kraju, w którym opium rozprzestrzenia się szybciej niż szarańcza, jest jeszcze jakakolwiek nadzieja?

Moja opinia

Książka jest niesamowitym przeżyciem; mimo ponad 600 stron, ciężko się od niej oderwać. Wszelkie opisy otoczenia czy zdarzeń są przemyślane; niekiedy zostawiają lukę, która zostaje uzupełniona dopiero w dalszej części powieści, gdy wszystkie elementy układają się w całość. Bohaterowie są bardzo dobrze napisani; widać ich dojrzewanie, zmianę w obliczu tragedii, jaką jest wojna. Nawet to, że niektóre wybory Rin doprowadzały mnie do szału i miałam ochotę na nią nakrzyczeć, było tylko elementem potęgującym immersję i fascynację tym światem.

Przedstawiona historia jest brudna, nie napawa nadzieją, wręcz przeciwnie. Miesza postaci z błotem jak tylko uda im się zobaczyć promień nadziei. Nie jest to opowieść o sile przyjaźni czy miłości. Ukazuje brutalność i prawdziwość świata, zniszczenie, jakie niesie ze sobą wojna oraz strata. Wojna nie jest spokojna i zaplanowana, jest chaotyczna i nieprzewidywalna, nie ma w niej miejsca na moralność czy żałobę.

Powieść jak najbardziej warta jest polecenia, jednakże zdecydowanie nie dla osób wrażliwych, ponieważ zawiera opisy ludobójstwa i śmierci. Nie jest to książka lekka. Myślę, że można ją nazwać skomplikowaną w odbiorze, dlatego zdecydowanie kierowana jest do dojrzalszych czytelników. Jest wciągająca i bardzo trudno się od niej oderwać jak już się po nią sięgnie, a przede wszystkim, gdy rozumie się, po co się sięga.

Opis bibliograficzny książki:
Autor: Rebecca F. Kuang
Tytuł: „Wojna makowa”
Seria: „Wojny makowe”, tom 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Miejsce i rok wydania: Lublin 2020

Więcej informacji:
„Wojna makowa” – lubimyczytac.pl